Muzyka

sobota, 21 marca 2015

Pierwszy wiosenny poranek w tym roku uczciłam mini reportażem ;)

Czas biegnie bardzo szybko, przyspiesza jeszcze w okolicach trzydziestki. Dzieci rosną jak na drożdżach, a chciałoby się żeby pozostały takie na zawsze. No może z przerwami na odpoczynek przy winku i sprzątanie ;) Patrząc na Kornelka rozpływam się pod wpływem jego uroku, chciałabym każdą jego minkę zapisać gdzieś, żeby kiedyś móc powrócić do tych pięknych chwil...  Bo trzeciego dzieciątka nie planuję, nie będzie już takiej możliwości na żywo. Więc aparat w ruch i cykam. Jak najwięcej ze zwykłych codziennych czynności. Wiem, że i tak za kilka lat będę tęsknić  za tymi maleństwami, ich mordkami słodkimi, już teraz prawie codziennie zaglądam do albumów ze zdjęciami na których Karol ma miesiąc, trzy, półtora roku i cały czas się zachwycam i nie mogę oczu oderwać :)

Wiosna przyszła! Love life!

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz